Dzisiaj KS Tomtex Widawa Wrocław rozegrał 5 spotkanie w sezonie ligowym. Widawianie podejmowali w Krynicznie lidera - Malinkę Malin. Drużyna Tomasza Słowińskiego wygrała z faworytem - 5:4!
Po remisie z Wisznią chcieliśmy sprawić sensacje w starciu z Malinką! Wiedzieliśmy, że drużyna z Malina przed sezonem mocno się wzmocniła i będzie z nimi bardzo ciężko! W Krynicznie zjawiliśmy się znów w mocno ofensywnym składzie, ale nie optymalnym. Pod Wrocławiem zabrakło kontuzjowanych Barana, Walata i Stasiaka, Rudnika, Semotyuka, Rożyckiego oraz tradycyjnie już - Sowińskiego, Iwanickiego, Wisieckiego, Markowskiego, Masternaka, Ciechackiego i Grzyba.
Kłopotów kadrowych z Malinką nie było - mieliśmy 5 osobową ławkę - tylko, że bardzo ofensywną! Był też debiut. W bramce Widawy pierwsze spotkanie rozegrać miał nowy golkiper - Michał Zacharko. Poza tym na meczu zjawili się jeszcze: Studnicki, Szadyn, Słowinski, Kozioł, Miklas, Brzezicki, Szczypior, T.Pondel, Stawiński, Domjan, Gałkowski, Dudek, Nowacki oraz M.Pondel.
Widawa wyszła w następującym składzie: Zacharko; T.Pondel, Szadyn, Nowacki, Studnicki; Miklas, Brzezicki, Gałkowski, Kozioł; Dudek, Szczypior. Na ławce zasiedli: Słowiński, M.Pondel, Stawiński, Bryś oraz Domjan!
Początek meczu wyglądał bardzo dobrze w wykonaniu Widawy. Agresywnie zaatakowała i nie pozwoliła rywalowi dobrze wejść w mecz. Efekty tej dobrej i odważnej gry było widać już od razu. Miklas ze skrzydła zagrał w pole karne. Tam do piłki dobiegł Dudek i pewnym strzałem przy bliższym słupku otworzył wynik spotkania! 0:1. Malinka była mocno zaniepokojona tym co działo się na boisku! Oszołomiona nie mogła odeprzeć kolejnych ataków Widawy. Z dystansu próbowali Szczypior i Dudek, ale to Miklasowi udało się strzelić gola. Szybko rozegrany rzut wolny przez T.Pondla - prostopadła piłka do Miklasa i ten będąc sam na sam z bramkarzem - nie pomylił się. 0:2, a była dopiero 10 minuta. Potem mieliśmy jeszcze swoje sytuacje, ale Malinka dobrze się wybroniła. Dopiero koło 15 minuty gospodarze zainicjowali kilka składnych akcji. W środku pola rządził Ziętek, a w napadzie starał się coś zdziałać Moskal, ale niestety nie radził sobie z Nowackim. Gra toczyła się szybko i mieliśmy otwarty mecz. Piłkę stracił Tomtex to od razu Malin miał kontrę. Tak gracze tej drużyny mogli zaskoczyć debiutującego w bramce Widawy - Zacharkę, ale tego uratowała poprzeczka Ok 25 minuty powinien być rzut karny na Szczypiorze. Obrońca gospodarzy dał się wyprzedzić Sebastianowi, ten trącił piłkę, a defensor wjechał mu w nogi! Arbiter spotkania - Pan Wojciów nie zareagował w tej sytuacji. To się zemściło. Po chwili za daleko zapędził się Studnicki, stracił piłkę i poszła kontra. Moskal wygrał pojedynek biegowy z Nowackim i będąc sam na sam strzelił przy słupku Zacharce. Debiutant w naszej bramce mógł się ciut lepiej zachować, skracając kąt, ale niestety tego nie zrobił. 1:2. Kolejna akcja Widawy i kolejna szansa na gola. Indywidualna akcja Dudka, który wbiegł w pole karne, ale jego strzał z kąta - dobrze obronił bramkarz Malinki. Ostatnie 10 minut pierwszej części to lepsza gra gospodarzy i ostrzał na naszą bramkę. Niestety bez skutku, bo dobrze interweniowała obrona, a kiedy zawaliła - okropnie mylili się Moskal i spółka! Nie pomylili się w 47 minucie. Kontra Malinki - Moskal przeciwko Szadynowi, były napastnik Śląska wkręcił naszego stopera w ziemie i uderzył przy słupku bramki! Do przerwy 2:2!
Na drugą połowę zostały dokonane dwie wymuszone zmiany. Kontuzjowanych Szadyna i Dudka zastąpili Słowiński i Domjan! Początek drugiej odsłony to z reguły gra w środku pola z lekkim wskazaniem na Malinkę, która starała się rozciągnąć dobrze ustawioną naszą defensywę. W 60 minucie już prowadzili gospodarze. Strzał z 25 metra, piłka lekko podkręcona (z czuba) i nasz golkiper nie zachował się dobrze przepuszczając futbolówkę między rękoma. Wina bramkarza, który debiutu nie mógł zaliczyć do udanych. 3:2. Jednak taki stan rzeczy nas nie zrażał. Staraliśmy się grać ofensywnie narażając się na kontry. W 78 minucie mieliśmy remis. Bryś (który zmienił wcześniej Kozła) indywidualnym rajdem wbiegł w pole karne, podał do Stawińskiego (który zmienił wcześniej Brzezickiego), a ten mając na sobie dwójkę obrońców wpycha piłkę do siatki. Po drodze piłkę dotknęli jeszcze defensorzy i nie wiadomo czy nie było tam samobójczego trafienia, ale My zaliczymy gola Michałowi! 3:3. Mecz był bardzo emocjonujący, ale arbiter główny spotkania sobie nie radził, bardzo często sędziując pod wyżej sytuowanych gospodarzy! W 80 minucie mieliśmy rzut karny dla Malinki. Nowacki faulował na granicy pola karnego napastnika przeciwników i za to został wyrzucony z boiska! Faul był, ale jak Szczypior czy Słowiński byli faulowani w polu karnym to arbiter nic nie widział! "11" była dla Rosińskiego formalnością - 4:3! Widawa grała jednego mniej i rzuciła wszystko na jedną kartę! Zamiast się bronić - zaatakowała rywala, narażając się rzecz jasna na groźne kontry. 2 akcje miał Miklas, ale zamiast strzelać podawał - raz do rywala, a raz do Szczypiora, który nie zdołał zakończyć akcji. Jedną sytuację zmarnował Domjan, który zamykając akcję - uderzył w piłkołap za bramką! W drugą stronę w końcu widzieliśmy dobre interwencje Zacharki! Najpierw kapitalnie wybronił uderzenie z 15 metra - parując piłkę na rzut rożny. Potem wygrał 3 pojedynki z napastnikiem i w końcu obronił kilka kąśliwych strzałów z dystansu! My też nie byliśmy dłużni! Szczypior indywidualnie i mieliśmy faul przed polem karnym. Rzut wolny i do piłki podszedł sam poszkodowany, który kąśliwym strzałem pokonał golkipera! 4:4! Ostatnie 5 minut plus doliczone kolejne 4. Wtedy wszyscy myśleli, że osłabiona Widawa zamuruje bramkę w obronie korzystnego rezultatu! Nic bardziej mylnego! Widawianie poszli do ataku i zostali za to nagrodzeni. Prostopadłe podanie do Szczypiora, ten szedł sam na sam z bramkarzem i... faul w polu karnym. Arbiter nie wyrzucił obrońcy Malinki z boiska i podyktował rzut wolny sprzed "16"! Skandaliczna decyzja! Do futbolówki znów podszedł poszkodowany i...4:5 dla Tomtexu! Po tej bramce arbiter zagwizdał po raz ostatni! Widawa dość niespodziewanie wygrywa z liderem! Cieszą się podopieczni Tomasza Słowińskiego, kibice Tomtexu oraz fani i zawodnicy...Płomienia Wiszni Małej, którzy dzięki naszej victorii wskakują na fotel lidera!
Malinka Malin - Tomtex Widawa Wrocław 4:5 (2:2)
Bramki: 2x Szczypior, Dudek, Miklas, Stawiński
Skład: Zacharko; T.Pondel, Szadyn (45' Słowiński), Nowacki, Studnicki; Miklas, Brzezicki (75' Stawiński), Gałkowski, Kozioł (75' J.Bryś); Dudek (46' Domjan), Szczypior
4 mecz z rzędu i czwarty raz po szalonej końcówce zdobywamy punkty! Drugie zwycięstwo w sezonie i to na obiekcie faworyta do awansu do A-klasy! Znów pokazaliśmy charakter i walkę! Byliśmy drużyną i będąc w beznadziejnej sytuacji - wygraliśmy! Teraz trzeba skupić się na kolejnych ciężkich meczach! Przypominam też o obowiązkowym treningu w czwartek o 18:30!