W 21 serii gier jak zwykle zobaczyliśmy wiele, ciekawych piłkarskich widowisk, po których wiele się wyjaśniło. W ubiegłą niedzielę nie mieliśmy wielkich zaskoczeń. Wisznia zakończyła świetną passę Szymanowa. Strzeszów do spadku, a Wszemirów z przełamaniem. Planowe zwycięstwa Krzyżanowic i Malina. Głuchów przełamał klątwe własnego boiska. Kryniczno z Kuraszkowem na remis! Jednak o szczegółach w rozwinięciu!
W 21 serii gier padły 24 bramki. Raz tylko zwyciężyli goście, mieliśmy jeden remis i 4 wygrane gospodarzy. Pauzował Tomtex Widawa Wrocław.
1. LKS Krzyżanowice - Błyskawica Szewce 2:1 (1:1). Bramki: Ulatowski, Szewczak/Błachnio
Kolejka rozpoczęła się w Krzyżanowicach, gdzie grały miejscowy LKS i przyjezdna Błyskawica Szewce. Faworytem tego starcia byli zawodnicy Marka Jarzynowskiego, którzy tak samo jak ich rywale, w ostatnich dwóch meczach odnotowali dwie bolesne porażki. Ludowy Klub Sportowy musiał wygrać, bowiem za ich plecami czai się cały czas Malinka Malin i to ona może zająć najniższy stopień podium na koniec sezonu. Mecz od samego początku był bardzo zacięty, ale bardziej zdeterminowani okazali się gospodarze, którzy wygrali 2:1. Dzięki tej wygranej pozostali na trzecim miejscu w stawce i przełamali zalążek fatalnej serii. Zawodnicy Sławomira Matysiaka ciągle muszą walczyć o przełamanie, bo niebawem sezon mogą zakończyć nawet na przedostatnim miejscu. W następnym tygodniu LKS czeka starcie w Ligocie Pięknej, z Gromem, zaś Szewce ugoszczą u siebie Kometę Kryniczno.
2. Kometa Kryniczno - Dąb Kuraszków 3:3 (3:3). Bramki: 2x Barabasz, Paciuch/Deckert, Bednarski, Orlik
Zacięty bój o cenne trzy punkty stoczyli ze sobą sąsiedzi w tabeli - Kometa Kryniczno i Dąb Kuraszków. Stawką tego spotkania było miejsce w środku stawki, a dokładniej - piąta lokata. Tą bronili zawodnicy LKKS-u, którzy wiosną radzą sobie bardzo dobrze. Odprawiając z kwitkiem m.in Malinkę Malin i LKS Krzyżanowice. Zespół Jacka Wojciechowskiego szanując te wyczyny nie zamierzał zlekceważyć przeciwnika. Choć nie najlepiej rozpoczął zawody, bowiem po 20 minutach przegrywał 1:3, to jednak nie zamierzał się poddawać i do przerwy doprowadził do remisu. W drugiej odsłonie osłabiony kadrowo Dąb nie był wstanie wyrządzić krzywdy Komecie, a ta w ogóle nie wykorzystała większego potencjału w postaci posiadania ławki rezerwowych. Mimo, że "czerwono-czarni" przeważali, nie byli wstanie do końca spotkania ani razu zaskoczyć bramkarza przyjezdnych. Skończyło się na remisie 3:3, który bardziej powinien cieszyć Jakuba Niedzielę i spółkę, którzy pozostają na piątej lokacie w tabeli i śrubują dobrą serię 3 meczów bez porażki. W przyszłym tygodniu Kometa pojedzie do Szewc, z kolei Dąb przed własną publicznością zmierzy się z wiceliderem - Tomtexem Widawa Wrocław.
3. Astor Głuchów Górny - Sparta Będkowo 2:0 (1:0). Bramki: Szulga, Grzybowski
To że doświadczenie jest bardzo ważne w piłce chciał pokazać zespół z Będkowa, który udał się na ekspedycję do Głuchowa Górnego. Tam ugościł ich miejscowy Astor, który o dziwo u siebie radzi sobie miernie. Kiedyś jednak trzeba się przełamać i w końcu to przełamanie nadeszło. Młodość zwyciężyła nad rutyną, a dawny SKS zwyciężył 2:0 i ex-quo zajmuje piąte miejsce w stawce. Sparta nadal gra w kratkę i musi uważać, bowiem tuż za ich plecami czają się ekipy z Szymanowa i Wszemirowa. W 22 kolejce "Spartanie" u siebie zagrają z zamykającym tabelę Startem Strzeszów. Natomiast ekipa Michała Grzybowskiego będzie pauzować.
4. Start Strzeszów - Sparta Wszemirów 3:1 (0:0). Bramki: Bociek/Tarnowski, Kołodziej, Grys
Meczem ostatniej szansy dla Strzeszowa był pojedynek z Wszemirowem. Drużyna Startu nie zdobyła punktów od października 2014 roku, od tamtej pory przegrała 11 ligowych potyczek. Bardzo usilnie starała się przełamać, ale niestety kryzys pogłębiający się w drużynie spod Wrocławia, nadal się utrzymywał i to Sparta wygrała 3:1. Oznacza to, że praktycznie zespół Zbigniewa Klatta musi się przygotowywać do następnego sezonu w C-klasie, z kolei Adrian Rabijak i jego koledzy w końcu powstrzymali złą passę i wygrywając przerwali serię pięciu porażek z rzędu! W najbliższą niedzielę Strzeszów uda się do Nowego Dworu "skrzyżować rękawice" ze Spartą Będkowo. Z kolei "Banda Wszemirowa" przyjmie we własnych stronach lidera - Płomień Wisznię Małą.
5. Malinka Malin - Grom Ligota Piękna 5:1 (0:1). Bramki: 2x Krykwiński, 2x Moskal, Staroń/Sokalski
W Krynicznie miało dojść do wielkiego rewanżu. Gdy jesienią Malinka była rewelacją rozgrywek i spadła właśnie z najwyższego stopnia podium, wtedy o jego odzyskanie udała się do Ligoty Pięknej, grać z tamtejszym Gromem. "Zieloni" wygrali wtedy 4:2, co było ogromną sensacją. Malinka wtedy przysięgała się zemścić wiosną. Doszło więc i do spotkanie rewanżowego, w którym emocji nie brakowało. Do przerwy prowadził beniaminek i wszyscy kibice mysleli, że powtórzy wyczyn sprzed paru miesięcy. Nic bardziej mylnego tercet - Krykwiński, Moskal, Rosiński załatwił sprawę. Pierwsi dwaj strzelili po dwie bramki, trzeci im te sytuacje wypracowywał. Skończyło się na klęsce teamu Mateusza Mikowskiego 1:5. Tak więc rewanż piłkarzom Marcina Fołtynia się udał i nie tracą oni nadziei na uzyskanie 3 miejsca na koniec sezonu. Grom przegrywając musi uważać, bo tuż za ich plecami czają się Sparta Będkowo, Silesia Szymanów i Sparta Wszemirów, które mogą sprawić, że LZS może spaść nawet na przedostatnie miejsce w tabeli. W najbliższym spotkaniu Ligota Piękna zagra u siebie z LKS-em Krzyżanowice, z kolei Malin uda się do Szymanowa na starcie z innym beniaminkiem - Silesią.
6. Płomień Wisznia Mała - Silesia Szymanów 3:0 (2:0). Bramki: Synowiec, Krzysztofczyk, Majchrowicz
Kolejka zakończyła się w Wiszni Małej, gdzie lider - Płomień miał zamiar powiększyć przewagę nad drugim w tabeli Tomtexem i zrobić kolejny krok w kierunku awansu do A-klasy. Gospodarze nie mieli miło ugaszczać beniaminka Silesię Szymanów i od razu ruszyli do ataku. "Szymanowianie" choć próbowali przeciwstawić się faworytowi, to jednak nie dali rady i przegrali 0:3, a ich katami zostali liderzy drużyny Marka Mrozińskiego, czyli Synowiec, Krzysztofczyk i Majchrowicz. Beniaminek dobrze zaprezentował się w Wiszni Małej, ale przerwana została też jego świetna passa - czterech zwycięstw z rzędu. W następny weekend - w sobotę Szymanów u siebie zagra z Malinką Malin, zaś Płomień pojedzie po kolejne punkty do Wszemirowa.
