W ubiegłą niedzielę - 25 października rozegrana została 10 kolejka wrocławskiej B-klasy grupy II. Ta seria gier stała pod znakiem niespodzianek. Będkowo odniosło pierwszą wyjazdową wygraną, z Sołtysowicami. Krzyżanowice poległy w Ozorowicach. Ligota Piękna zdobyła widawską twierdzę. Kryniczno w końcu zwycięskie, na ciężkim terenie w Szewcach. Różanka lepsza u siebie od Malina. W derbach - Głuchów ogrywa Węgrów, a w meczu na dnie - Szymanów zwycięża ze Strzeszowem. Więcej jednak w rozwinięciu.
W 10 serii gier tradycyjnie ujrzeliśmy siedem ligowych starć. Trzykrotnie wygrali goście, czterokrotnie gospodarze. Strzelono łącznie 31 bramek z czego tylko 12 przyjezdni.
1. Tomtex Widawa Wrocław - Grom Ligota Piękna 3:5 (0:2). Bramki: Słowiński, Kozioł, Siemczyk/3x Karczewski, Mysza, Sokalski
W pierwszym meczu 10 kolejki doszło do hitu. Wicelider - Tomtex Widawa Wrocław podejmował niepokonanego lidera - Grom Ligotę Piękną. Ciężko było tutaj wskazać faworyta, bowiem zawodnicy Mateusza Mikowskiego są w bardzo dobrej formie i zasłużenie prowadzą w ligowej tabeli. Widawa zaś grała u siebie, gdzie nie przegrała od 16 ligowych starć. Mecz zapowiadał się elektryzująco, ale taki nie był. Co prawda kibice mogli zobaczyć wiele bramek, w tym jedną przepięknej urody, ale w spotkaniu tym głównie było wiele niedokładności, brutalnej gry i fatalnych błędów. Grom bardzo szybko ustawił sobie spotkanie strzelając dwa gole w pierwszych trzech minutach. Później "Zieloni" bardzo groźnie kontrowali, a w defensywie grali bardzo brutalnie nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele. Skończyło się na wygranej Ludowego Zespołu Sportowego - 5:3 i przerwaniu wspaniałej passy Tomtexu. Po raz kolejny katem "Widawian" został Damian Karczewski, który ustrzelił hattricka, zanotował asystę i wypracował rzut karny. Tym samym Grom ciągle bez straty punktów pozostaje na pozycji lidera, a w następnym spotkaniu będzie chciał ją podtrzymać grając u siebie z nieprzewidywalną Błyskawicą Szewce. Podopieczni Tomasza Słowińskiego z kolei udadzą się na trudny teren do Strzeszowa, by zmierzyć się z zamykającym stawkę tamtejszym Startem.
2. MKS Sołtysowice - Sparta Będkowo 0:1 (0:1). Bramka: Szymański
Kolejnym, ale o wiele większym zaskoczeniem była porażka MKS-u Sołtysowice ze Spartą Będkowo. Gracze Marka Jasińskiego grali przecież u siebie, a przegrali z drużyną, dla której był to pierwszy triumf w sezonie na obcym boisku. Miejski Klub Sportowy prezentował się lepiej, ale nic z tej przewagi nie wynikało. "Będkowianie" grali prosty futbol i na początku spotkania takowy przyniósł im zamierzone efekty w postaci bramki. Później zespół spod Trzebnicy nieźle się bronił i dowiózł bardzo cenną wygraną do samego końca. Tym samym Sołtysowice spadają na piąte miejsce w tabeli, ale nie tracą szans na awans. Sparta oddala się od strefy spadkowej piastując wysokie - ósme miejsce. 8 listopada Sławomir Zaręba wraz z kolegami udadzą się do Ligoty Pięknej, by zagrać z będącą w kryzysie Malinką Malin. Będkowo natomiast ugości trzeci od końca Głuchów Górny.
3. Różanka Wrocław - Malinka Malin 4:2 (2:1). Bramki: 2x Król, Cegła, Jurzysta (samobójcza)/2x Moskal
Różanka Wrocław wykorzystała potknięcie Widawy i wskoczyła na pozycję wicelidera naszej grupy. Beniaminek mierzył się 25 października z słabo radzącą sobie, ale groźną Malinką Malin. W pojedynku supersnajperów - Daniel Król na remis z Tomaszem Moskalem - 2:2, ale w bezpośrednim pojedynku lepszy KSR, który wygrał - 4:2. W Malinie źle się dzieje. Zespół ten nie wygrał ligowego spotkania od końca sierpnia i zajmuje przedostatnie miejsce w stawce. O przełamanie będzie ciężko w następną niedzielę, bowiem do Ligoty Pięknej przyjeżdża MKS Sołtysowice. Różanka z kolei o utrzymanie pozycji wicelidera powalczy w Krzyżanowicach z tamtejszym LKS-em.
4. Błyskawica Szewce - Kometa Kryniczno 1:4 (1:2). Bramki: Płaza/2x Bidgowski, Stachurski, R.Majewski
Pierwszy raz w tym sezonie twierdza Szewce padła w sposób boiskowy. Receptę na Błyskawicę znalazła Kometa Kryniczno, która wygrała przekonująco - 4:1, a przecież przegrywała już 0:1. Tym samym gracze Jacka Wojciechowskiego przerwali złą passę - trzech porażek z rzędu i pozostali na miejscu w środku tabeli. Już w następnej kolejce Kryniczno "skrzyżuje rękawice" z czwartą w stawce Avią Ozorowice. Gracze Sławomira Matysiaka podejmą w Ligocie Pięknej - tamtejszego lidera - Grom.
5. Silesia Szymanów - Start Strzeszów 2:0 (0:0). Bramki: Tarnawa, Włudara
Bardzo istotny mecz wygrała Silesia Szymanów, która u siebie gościła 25 października - zamykający tabelę Start Strzeszów. Start, który pojechał do Szymanowa w dziesięciu i długo stawiał opór gospodarzom. Do przerwy było 0:0, a dopiero w drugiej odsłonie "Szymanowianie" rozstrzygnęli losy spotkania na swoją korzyść, wykorzystując ogromne zmęczenie w szeregach gości. Dzięki wygranej "Zieloni" oddalili się od strefy spadkowej i grając za tydzień z Perłą Węgrów - będą chcieli oddalić się jeszcze na kilka kroków. Gracze Zbigniewa Klatta zaś ciągle zawodzą i jak diametralnie nie zmienią swojej gry to z hukiem spadną z ligi. W najbliższą niedzielę "Strzeszowianie" u siebie podejmą Tomtex Widawę Wrocław.
6. Astor Głuchów Górny - Perła Węgrów 4:2 (2:1). Bramki: 3x M.Grzybowski, Bobowski/Batog, Krasinkiewicz
Kto by pomyślał przed sezonem, że Głuchów Górny i Węgrów będą zacięcie bić się o utrzymanie. Tydzień temu w niedziele obie ekipy spotkały się na boisku tych pierwszych w starciu derbowym. Żadna z ekip nie chciała tutaj przegrać, gdyż punkty jednym i drugim potrzebne są niczym tlen. Nieznacznym faworytem wydawała się "Duma Węgrowa", która posiadała przed tym spotkaniem, o trzy punkty więcej od swojego oponenta. Niestety "pomarańczowo-czarni" nie dali sobie rady z presją i przegrali 2:4. Bohaterem Astoru nie kto inny jak Michał Grzybowski, czyli jego najlepszy strzelec, który ustrzelił hattricka. Tym samym ekipa Tadeusza Grzybowskiego oddaliła się od strefy spadkowej na 6 oczek i w następnym tygodniu powalczy o powiększenie tego dorobku, grając na wyjeździe ze Spartą Będkowo. Perła Węgrów podejmie u siebie Silesię Szymanów.
7. Avia Ozorowice - LKS Krzyżanowice 3:0 (1:0). Bramki: Olbert, Dunczyk, Nowakowski
Na koniec o lekkim zaskoczeniu. Trzeci w tabeli LKS Krzyżanowice podejmował piątą Avię Ozorowice na jej terenie i przegrał bardzo pewnie - 0:3. Wygrana beniaminka pozwoliła mu przegonić Ludowy Klub Sportowy w tabeli i wskoczyć na czwartą lokatę. Ekipa trenerów Świerczka i Jarzynowskiego przegrała i lekko komplikuje sobie plany awansowe. Krzyżanowice w kolejnym tygodniu u siebie przyjmą innego beniaminka - Różankę Wrocław. Ozorowice z kolei udadzą się do Kryniczna, aby zagrać z tamtejszą Kometą.