KS Tomtex Widawa Wrocław - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyniki

Mecze sparingowe
Orla Korzeńsko 8:0 Tomtex Widawa Wrocław
Polonia II Jaksonów 1:6 Tomtex Widawa Wrocław
WKS Muchobór Wrocław 1:0 Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 7:1 PKS Augustyn Wrocław
Orzeł Bukówek Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 9:1 Mieszkańcy&Kibice
Sokół Kaszowo Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów

Najnowsza galeria

Tomtex Widawa Wrocław - jesień 2018
Ładowanie...

Aktualności

B-klasa: Zła seria przełamana! Osłabiona Widawa wygrywa z...

  • autor: Tomtex, 2016-06-01 14:55
B-klasa: Zła seria przełamana! Osłabiona Widawa wygrywa z Ligotą!

    W ubiegłą niedzielę - 29 maja Tomtex Widawa Wrocław rozegrał przedostatni mecz wyjazdowy w sezonie 2015/2016. "Widawianie" udali się do Ligoty Pięknej na starcie z trzecią siłą ligi - Gromem. Zespół Tomasza Słowińskiego pojechał w delegacje zdziesiątkowany - "gołą" jedenastką, ale pokazał charakter i wygrał 2:1. Więcej o tym spotkaniu w rozwinięciu!

     W dosyć pochmurne niedzielne przedpołudnie Widawa udała się do Ligoty Pięknej na starcie z trzecim zespołem ligi - tamtejszym Gromem. Niestety jak to w ostatnich czasach bywa trener Słowiński nie mógł skorzystać z usług wielu graczy. Z różnych przyczyn na meczu nie zjawili się; Piotr Miklas, Tomasz Studnicki, Krzysztof Walat, Marcin Ławicki, Sebastian Szczypior, Tomasz Iwanicki, Andrzej Semotyuk oraz Grzegorz Domjan. Poza tym z powodu kontuzji zagrać nie mogli Tomasz Siemczyk, Grzegorz Kozioł i Daniel Szywała. W efekcie uzbieraliśmy "gołą" jedenastkę, co nie było dobrą wróżbą przed spotkaniem z walczącym o awans i niezwykle ostro grającym przeciwnikiem. Wielkiego wyboru nie było i skład wyglądał następująco. W bramce stanął Krzysztof Wójcik. Na bokach obrony grać musieli nominalni skrzydłowi - na lewej flance - Patryk Żebryk, na prawej - Grzegorz Kędzierski. Stoperem był Marcin Stasiak, a przed nim grali Daniel Chałupka i pierwszy raz w sezonie, od pierwszych minut grający - Michał Pondel (kierownik i zarazem drugi trener). W środku pomocy brylować miał duet - Tomasz Słowiński - Marcin Mackiewicz. Wiatr na skrzydłach robić mieli, na lewym - Tomasz Pondel i na prawym - Miłosz Jagodziński. Na szpicy zaś mogliśmy zobaczyć Jakuba Brysia. Rywal mógł pochwalić się zdecydowanie bardziej okazałą ławką rezerwowych - bodajże - czterech zmienników, aczkolwiek w składzie tej drużyny, zabrakło największej gwiazdy (która tej wiosny występuje bardzo rzadko), czyli Damiana Karczewskiego. Tak czy siak, z grającą bez zmian Widawą - Ligota Piękna była zdecydowanym faworytem. Tomtex miał się nie skompromitować i grając bez większej presji, przy pomyślnych wiatrach chciał powalczyć o; wygraną na wyjeździe od października 2015, o gola na wyjeździe od trzech spotkań oraz o rewanż za klęskę z jesieni - 3:5.

    Tak jak w poprzednich spotkaniach - zawsze Ligota Piękna rzucała się od razu do ataku, tak teraz my ją zaskoczyliśmy i jako pierwsi ruszyliśmy do boju. To się opłaciło, bowiem już w 4 minucie wynik spotkania został otwarty. Słowiński mając trochę miejsca przed polem karnym, zdecydował się na mocne uderzenie, które wpadło do siatki tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez, zaskoczonego - Grzegorza Stawińskiego (byłego golkipera Widawy). 1:0 zaskoczyło gospodarzy, którzy po chwili powinni przegrywać dwoma bramkami. W sytuacji sam na sam ze Stawińskim znalazł się Tomasz Pondel, ale okazał się gorszy od swojego byłego klubowego kolegi. W 7 minucie podwyższyliśmy stan rywalizacji na 2:0, ale niestety sędzia dał znać o swojej niekompetencji. W pole karne zagrywał (bodajże) Jagodziński, z bramki wysoko wyszedł Stawiński, nie trafił w piłkę i uprzedził go T.Pondel, który strzałem z główki umieścił futbolówkę w pustej bramce. Arbiter główny - Pan Wojciech Łucyków zasugerował się głośnymi okrzykami z "zielonej" ławki rezerwowej i gola nie uznał. Jak się okazało - niesłusznie, bowiem bramkarz obecnie chroniony w polu karnym nie jest, ale w tym przypadku - nawet nie trafił w naszego zawodnika, ani tym bardziej nasz zawodnik w niego, samoistnie padł na murawę i to dało miejscowym zamierzony efekt (nawet później golkiper dał do zrozumienia, że faulu nie było). Po tej sytuacji mogliśmy czuć się skrzywdzeni, a apogeum tej krzywdy miało miejsce w ósmej minucie. Po szybkiej kontrze skrzydłowy Gromu, wbiegł w pole karne, ale źle przyjął piłkę, tą umiejętnie zastawił Jagodziński i wtedy zawodnik w "zielonej" koszulce pociągnął naszego młodego skrzydłowego za meczowy trykot, krzyknął mówiąc językiem potocznym - jakby mu urwano pewną część ciała i...arbiter główny podyktował rzut karny! Nawet widzowie niedzielnego widowiska (będący w dużej mierze sympatykami gospodarzy) uznali, że o rzucie karnym nie było mowy, bo to nasz zawodnik był faulowany. Decyzja nie została jednak cofnięta i pewnym strzałem gracz Gromu doprowadził do wyrównania. Po straconej bramce w tak kontrowersyjnych okolicznościach - nie chciało się grać dalej, ale podnieśliśmy głowę i walczyliśmy. Może 100% sytuacji nie było, ale kilka uderzeń oddaliśmy. Swoich sił w tym elemencie próbowali Słowiński i Bryś, ale uderzenie tego pierwszego przeleciało tuż nad poprzeczkę, a strzał tego drugiego z główki - nieznacznie minął słupek bramki gospodarzy. Ci w pierwszej połowie tylko raz, na poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Wójcika, po groźnym strzale z dystansu, który został świetnie obroniony przez naszego golkipera. Nie radzili sobie miejscowi z dobrze uzupełniającą się defensywą Tomtexu, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Ok 30 minuty sędzia Łucyków znowu fatalnie się pomylił. Znowu to nasz zawodnik był faulowany, a żółty kartonik otrzymał Jagodziński. Wielokrotnie jak to mają w zwyczaju piłkarze Gromu dopuszczali się ostrych fauli - w myśl zasady - jak nie w piłkę, to może być nawet w nogę. Arbiter główny choć często przewinienia gwizdał, to jednak o żółtych kartkach dla gospodarzy - zapominał. W końcówce pierwszej połowy po stałym fragmencie gry dać prowadzenie swojej drużynie mógł Bryś, który z główki uderzył tak, że Stawiński zbił piłkę na rzut rożny. Do przerwy zatem mieliśmy rezultat 1:1, który jakby nie było - był sporym zaskoczeniem.
     W drugiej odsłonie widać było, że trudy meczu odebrały wiele sił osłabionym kadrowo - przyjezdnym. Ci jednak nie rezygnowali, nie zamierzali się tylko bronić i grając mądrze nie pozwalali rywalom na wiele. Tamci coraz bardziej się irytowali i razili nieskutecznością. Nie tylko jeśli chodzi o celność strzałów, ale również o podania i o podejmowanie głupich decyzji. "Widawianie" z piłką przy nodze czuli się lepiej, nie zamierzali się poddawać i kilka razy poprzez ich ataki - zakotłowało się pod bramką Stawińskiego. W 70 minucie Stasiak był faulowany przed polem karnym (ok 30 metrów do bramki). Sędzia słusznie podyktował rzut wolny. Do jego wykonania podszedł Słowiński pięknym strzałem, niemalże w same okienko, omijając mur stworzony przez obrońców - dał prowadzenie swojej drużynie. Wtedy Ligota Piękna nie dowierzała co się dzieje i długo nie mogła się otrząsnąć. To Tomtex mógł wykorzystać, ale jego częste strzały, choć czasem kłopoty bramkarzowi sprawiały, to jednak nie znajdowały drogi do bramki. Co do "zielonych" to pomysłu na grę nie posiadali, zagrywając długie piłki na pole karne, no i czasem oddając jakieś celne strzały, po których bardzo dobrze za każdym razem interweniował Wójcik. Dwukrotnie też szczęście dopisało naszej drużynie. Raz Bryś po rzucie rożnym - wybił piłkę zmierzającą do bramki. Drugi raz to samo uczynił Chałupka. To tylko pokazało, jak ambitnie grali nasi zawodnicy i deprymowało zarazem przeciwników. W między czasie rywalom sprowokować dał się Słowiński za co obejrzał żółtą kartkę. Do końca spotkania Widawa już kurczowo się broniła i się wybroniła, mając jeszcze szanse na podwyższenie wyniku, ale po strzale Brysia udanie interweniował Stawiński. Skończyło się zatem na zwycięstwie Widawy, które ma ogromny smak. Po pierwsze - przełamaliśmy wyjazdowe fatum - sześciu ligowych meczów wyjazdowych bez zwycięstwa! Po drugie w końcu od trzech delegacji - strzeliliśmy gola. Po trzecie wygraliśmy mecz z wyżej notowanym rywalem - w bardzo osłabionym składzie. Po czwarte - po raz pierwszy w historii wygraliśmy z Gromem na ich boisku. Było więc co świętować - i choć już dawno wiadomo, że szans na awans nie mamy, to jednak możemy nadal powalczyć o to, aby zakończyć zmagania na ligowym podium.

B-klasa:

Grom Ligota Piękna - Tomtex Widawa Wrocław 1:2 (1:1)

Bramki: 2x T.Słowiński

Skład: K.Wójcik; G.Kędzierski, D.Chałupka, M.Pondel, M.Stasiak, P.Żebryk; M.Jagodziński, M.Mackiewicz, T.Słowiński, T.Pondel; J.Bryś

Żółte kartki: Jagodziński (za faul), Słowiński (za dyskusje)

Rozkład bramek:

0:1 - Słowiński bez asysty (4 minuta)
1:1 - gol dla Ligoty Pięknej (8 minuta - rzut karny)
1:2 - Słowiński (70 minuta - rzut wolny)

    Pojechaliśmy do Ligoty Pięknej bez ani jednej zmiany, w bardzo okrojonym i eksperymentalnym składzie, na boisko trzeciej siły naszej ligi, która posiadała dobry skład i co najważniejsze - wiele zmian. Na dodatek nie wygraliśmy ligowego meczu na wyjeździe od października 2015 roku. Mimo takiej sytuacji, mimo ostrej gry rywala i często niekorzystnych decyzji sędziego (nieuznany gol na 2:0 i bardzo wątpliwy rzut karny na 1:1 i żółta kartka dla Jagodzińskiego za rzekomy faul, choć to rywal dopuścił się przewinienia) udało nam się wygrać! Fatalna seria została przerwana, a cały skład, który zjawił się na tym meczu - zostawił na nim serce i był zespołem. Do końca sezonu jeszcze trzy mecze, które fajnie byłoby wygrać. Najbliższa potyczka już w następną niedzielę. Na Widawę przyjeżdża - Start Strzeszów.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [350]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Tomtex Widawa WrocławZorza Pęgów
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów
2020-08-05, 18:00:00
Tomtex Park, Wrocław - Widawa
    relacja »
spotkanie pucharowe
oceny zawodników »

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Tabela ligowa

B-klasa » Wrocław II

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 152, wczoraj: 166
ogółem: 1 604 179

statystyki szczegółowe