KS Tomtex Widawa Wrocław - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyniki

Mecze sparingowe
Orla Korzeńsko 8:0 Tomtex Widawa Wrocław
Polonia II Jaksonów 1:6 Tomtex Widawa Wrocław
WKS Muchobór Wrocław 1:0 Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 7:1 PKS Augustyn Wrocław
Orzeł Bukówek Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 9:1 Mieszkańcy&Kibice
Sokół Kaszowo Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów

Najnowsza galeria

Tomtex Widawa Wrocław - jesień 2018
Ładowanie...

Aktualności

Niezła skuteczność i wysoka wygrana!

  • autor: Tomtex, 2016-08-12 18:18

    Wczoraj Tomtex Widawa Wrocław rozegrał przedostatnie spotkanie sparingowe w okresie przygotowawczym do sezonu 2016/2017. "Widawianie" przy Kominiarskiej mierzyli się z rywalem za miedzy - MKS-em Sołtysowice. Gracze Tomasza Słowińskiego zagrali skutecznie i wygrali 8:4.

    W czwartkowy wieczór - 11 sierpnia, dziesięć dni przed startem sezonu ligowego, Tomtex Widawa Wrocław grał przy Kominiarskiej przedostatni sparing w przygotowaniach. Zamiast treningu gracze Tomasza Słowińskiego podejmowali przedstawiciela grupy V - wrocławskiej B-klasy - MKS Sołtysowice. Miejski Klub Sportowy to rywal za miedzy i mimo, że było to spotkanie towarzyskie - żaden z zespołów nie zamierzał łatwo się poddawać. Był to również kolejny mecz z podtekstami, bowiem w ekipie MKS-u gra były golkiper Widawy - Mariusz Nebelski, z kolei w Tomtexie - mamy byłego obrońcę Sołtysowic - Tomasza Studnickiego.

   Co do składów obu tych drużyn to Sołtysowice nakrywały czapką gospodarzy. Trener Marek Jasiński miał do wyboru praktycznie dwie jedenastki. Nie to co trener Słowiński, który radzić musiał sobie w dosyć okrojonym składzie - z trzema zmianami i bez wielu ważnych zawodników. Na meczu z różnych przyczyn nie zjawili się; Łukasz Michalski, Tomasz Iwanicki, Andrzej Semotyuk, Marcin Stasiak, Jakub Bryś oraz Krzysztof Walat (kontuzja). Zjawili się z kolei: Misza Andrunyk, Wojciech Kosiński, Marcin Szadyn, Tomasz Studnicki, Daniel Chałupka, Patryk Żebryk, Tomasz Słowiński, Przemysław Pieńkosz, Wojciech Sroka, Miłosz Jagodziński, Tomasz Pondel, Tomasz Lech oraz Grzegorz Kozioł i Piotr Miklas, którzy zjawili się po raz pierwszy tego lata.

   Taka sytuacja kadrowa zmuszała Widawę to eksperymentów. Tomasz Lech znowu miał zmienioną pozycję i radzić musiał sobie na defensywnym pomocniku. W środku pola wspierać mieli go Miklas i Słowiński. Na prawym skrzydle zagrał testowany - Wojciech Sroka. Napastnikiem po raz kolejny był Miłosz Jagodziński.

   Początek spotkania mógł zacząć się najgorzej jak mógł dla Widawy. Już w 15 sekundzie wprost pod nogi rywala piłkę zagrał Szadyn i napastnik rywali mógł zaskoczyć Andrunyka, ale jego strzał sprzed pola karnego przeleciał obok bramki. Po tej sytuacji gra nieco się uspokoiła, aczkolwiek więcej z takowej mieli przyjezdni, którzy chcieli długim rozgrywaniem piłki raz po raz rozmontowywać defensywę gospodarzy. To niestety się nie udawało i z czasem do ataku ruszyła Widawa. To się opłaciło. W 8 minucie wyszła bowiem na prowadzenie. Pięknym długim podaniem na 40 metrów popisał się Lech. Piłka trafiła za plecy obrońców do Pondla, który stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął go i strzałem do pustaka otworzył wynik spotkania. Po tej sytuacji ciągle mieliśmy skupioną w środku pola. Miejski Klub Sportowy ciągle starał się wysokim posiadaniem piłki stwarzać sobie sytuacje, ale obrona Tomtexu spisywała się nie najgorzej i dobrze przerywała te akcje, ale sama grając zbyt pobłażliwie prokurowała sytuacje przeciwnikom. W 20 minucie zbyt lekko w kierunku bramkarza gospodarzy zagrał Lech i piłkę tą przejął zawodnik MKS-u, który jednak przegrał pojedynek z Andrunykiem. Po tej sytuacji Sołtysowice były groźne po rzutach rożnych, ale każde z dośrodkowań dobrze wyłapywał lub wybijał golkiper Tomtexu. Do 35 minuty jego koledzy stworzyli sobie trzy 100% sytuacje. Dwie z nich zmarnował Pondel, a jedną Sroka. Pierwszy, za pierwszym razem minął bramkarza i mając przed sobą pustą bramkę, zbyt długo czekał i jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońcę. W drugiej sytuacji Pondel wpadł z piłką w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza - fatalnie uderzył. Co do sytuacji Sroki to również była dogodna. Słowiński z prawej strony zagrał mu idealną piłkę na 8 metr, a ten przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Jak mawia klasyk - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i się zemściły. W 36 minucie jeden z graczy MKS-u zacentrował piłkę w pole karne. Tam doszło do nieporozumienia pomiędzy Andrunykiem i Chałupką i ten drugi uprzedzając golkipera - wpakował piłkę do własnej siatki. Mieliśmy więc remis - 1:1, który utrzymał się do przerwy.
    W drugiej odsłonie gra tylko do 70 minuty była wyrównana. W międzyczasie za Srokę pojawił się Kozioł i miał kilka akcji na prawym skrzydle. Swoje sytuacje mieli również Miklas i Słowiński, ale pierwszy w dogodnej sytuacji został zablokowany, drugi zaś musiał obejść się smakiem, kiedy to Nebelski zbił jego uderzenie na słupek! W odpowiedzi MKS wyszedł na prowadzenie. 58 minuta. Złe ustawienie naszej defensywy i zawodnik rywali strzałem z piątego metra nie dał żadnych szans Andrunykowi. 1:2. Radość z prowadzenia u graczy Marka Jasińskiego nie trwała długo, bo tylko minutę. Wtedy we znaki dał się duet dwóch Tomaszów. Słowiński idealnie w tempo zagrał do Pondla. Ten minął obrońcę przeciwnika, wyszedł sam na sam z Nebelskim i strzałem przy dalszym słupku zaskoczył swojego byłego klubowego kolegę. 2:2. Po tej bramce otworzył się worek z takowymi. W 60 minucie Pieńkosz zmienił Żebryka. Doszło również do zmiany między słupkami, a Andrunyka zastąpił Kosiński. Testowany golkiper nie miał szczęścia, bo jeszcze nie dotknął piłki, a już musiał wyciągać ją z bramki, po tym jak ładnym strzałem przy słupku, z rzutu wolnego zaskoczył go pomocnik przeciwników. 2:3. Po chwili Tomtex znowu nie popisał się w defensywie. Chałupka nie przeciął prostopadłej piłki i do tej dopadł napastnik MKS-u, który w sytuacji sam na sam z Kosińskim nie dał mu żadnych szans. 2:4. Mieliśmy 22 minuty do końca i gdy wydawało się, że Sławomir Zaręba i spółka będą spokojnie rozgrywać piłkę i "męczyć" tym samym swoich rywali, wtedy "Widawianie" rzucili się szaleńczo do ataku, przejmując inicjatywę i masowo wpisując się na listę strzelców. W 68 minucie gola kontaktowego zdobył Jagodziński wykorzystując dobre podanie T.Pondla. 3:4. Pięć minut później Nebelskiego pokonał Miklas zamieniając na gola podanie Słowińskiego. 4:4. W tym momencie defensywa Sołtysowic była tylko pojęciem względnym, bowiem gracze Widawy robili pod bramką tej drużyny - co chcieli. W 79 minucie piłkę na 16 metrze przechwycił T.Pondel i popędził w kierunku bramki. Skrzydłowy Widawy się nie zastanawiał i oddał strzał, który szczęśliwie odbił się od murawy i zaskoczył Nebelskiego. 5:4. W ostatnich 10 minutach Widawa strzeliła jeszcze trzy gole. Najpierw nieudany strzał Sroki zamienił się w podanie do Jagodzińskiego, który wpakował futbolówkę do bramki z najbliższej odległości. 6:4. Dwa ostatnie gole to wspólne dzieło duetu T.Pondel-Sroka. Ten pierwszy dwukrotnie świetnie zagrywał, a drugi umieszczał piłkę w pustej bramce. Udanym come backiem gospodarzy i ich wygraną - 8:4 zakończyło się to spotkanie.

Sparing:

Tomtex Widawa Wrocław - MKS Sołtysowice 8:4 (1:1)

Bramki: 3x T.Pondel, 2x Jagodziński, 2x Sroka, Miklas

Skład: Misza Andrunyk (60' Wojciech Kosiński); Patryk Żebryk (60' Przemysław Pieńkosz), Daniel Chałupka, Marcin Szadyn, Tomasz Studnicki; Wojciech Sroka (46' Grzegorz Kozioł), Tomasz Lech (70' Patryk Żebryk), Tomasz Słowiński, Piotr Miklas (75' Wojciech Sroka), Tomasz Pondel; Miłosz Jagodziński

Rozkład bramek:

1:0 - T.Pondel as. Lech (8 minuta)
1:1 - Chałupka - samobójcza (36 minuta)
1:2 - gol dla Sołtysowic (58 minuta)
2:2 - T.Pondel as. Słowiński (59 minuta)
2:3 - gol dla Sołtysowic (61 minuta - rzut wolny)
2:4 - gol dla Sołtysowic (67 minuta)
3:4 - Jagodziński as. T.Pondel (68 minuta)
4:4 - Miklas as. Słowiński (73 minuta)
5:4 - T.Pondel bez asysty (79 minuta)
6:4 - Jagodziński as. Sroka (81 minuta)
7:4 - Sroka as. T.Pondel (84 minuta)
8:4 - Sroka as. T.Pondel (88 minuta)

    Przedostatni sparing w przygotowaniach wygrany. Niestety sam styl tego spotkania pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek jest kilka pozytywów. Największym jest to, że potrafimy stworzyć sobie multum sytuacji i nie najgorzej wygląda ich finalizacja. Wiemy przynajmniej nad czym trzeba pracować. Do startu ligi zostało dziesięć dni. Już w najbliższą sobotę rozegramy ostatni mecz kontrolny z Szaluną Zębice o 17:00 w Zębicach. Z kolei w przyszły wtorek i czwartek odbędą się treningi!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [283]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Tomtex Widawa WrocławZorza Pęgów
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów
2020-08-05, 18:00:00
Tomtex Park, Wrocław - Widawa
    relacja »
spotkanie pucharowe
oceny zawodników »

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Tabela ligowa

B-klasa » Wrocław II

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 53, wczoraj: 263
ogółem: 1 604 343

statystyki szczegółowe