KS Tomtex Widawa Wrocław - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyniki

Mecze sparingowe
Orla Korzeńsko 8:0 Tomtex Widawa Wrocław
Polonia II Jaksonów 1:6 Tomtex Widawa Wrocław
WKS Muchobór Wrocław 1:0 Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 7:1 PKS Augustyn Wrocław
Orzeł Bukówek Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 9:1 Mieszkańcy&Kibice
Sokół Kaszowo Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów

Najnowsza galeria

Tomtex Widawa Wrocław - jesień 2018
Ładowanie...

Aktualności

B-klasa: Wygrana w Skarszynie! Widawa liderem!

  • autor: Tomtex, 2016-09-22 22:13

    W ubiegłą niedzielę Tomtex Widawa Wrocław udał się na ciężki wyjazd do Skarszyna, gdzie miał zmierzyć się ze spadkowiczem - miejscową Spartą. "Widawianie" skazywani na pożarcie, wygrali 3:2 i dzięki innym pomyślnym wynikom, wskoczyli na fotel lidera.

     W dosyć chłodne niedzielne popołudnie 21 września Widawa udała się do Skarszyna, aby sprawić ogromną sensację i wygrać z miejscową Spartą, czyli wiceliderem. Goście jako trzecia siła nie byli bez szans, ale wiedzieli, że czeka ich bardzo ciężkie zadanie. Pod Trzebnicę gracze Tomasza Słowińskiego udali się w dosyć okrojonym składzie. W liście nieobecnych byli m.in Marcin Stasiak, Andrzej Semotyuk, Tomasz Studnicki i Rafał Szewczyk (nie licząc już wielu, wielu innych graczy kontuzjowanych). Poza tym na meczu zjawili się; Tomaszowie; Słowiński, Iwanicki, Pondel, Misza Andrunyk, Wojciech Kosiński, Maciej Kędzior, Włodzimierz Siwak, Miłosz Jagodziński, Jakub Bryś, Michał Pondel, Piotr Miklas, Grzegorz Kozioł (obaj debiutowali tej jesieni w lidze), a także Włodzimierz Grabowski, na którego długo czekaliśmy na certyfikat, a przecież przepracował z nami cały okres przygotowawczy i w końcu także mógł zadebiutować. Skład wyglądał następująco; w bramce stanął Andrunyk, na bokach defensywy Siwak i Jagodziński, w środku obrony obok Michalskiego walczył Iwanicki. W środku pomocy mieliśmy duet Kędzior-Słowiński-Grabowski. Skrzydłowymi byli T.Pondel i Kozioł, a na szpicy zagrał Miklas. Oznaczało to, że na ławce zasiedli Kosiński, M.Pondel i Bryś. Co do gospodarzy to byli pełni zmotywowani, posiadali 22 osoby w kadrze i niemałą rzeszę kibiców.

     W mecz lepiej weszła Widawa, która podeszła do meczu bez żadnych kompleksów i starała się nie dać rywalom dojść do głosu. Już w piątej minucie przed szansą na gola stanął T.Pondel, ale przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem rywali. Co nie udało się Pondlowi powiodło się Miklasowi. Idealną piłkę w "uliczkę" zagrał mu Grabowski, a zawodnik z numerem "4" mając przed sobą tylko wychodzącego z bramki golkipera, płaskim strzałem przy dalszym słupku go pokonał. 1:0. Ten gol zaskoczył gospodarzy i dał nowe siły gościom. Ci pierwsi nie potrafili sklecić ani jednej sensownej akcji, mimo długiego rozgrywania piłki. Drudzy grali bardzo mądrze taktycznie - szczelnie w defensywie i skutecznie w ofensywie. W 23 minucie było już 2:0. Sprytnie piętką Miklas zagrał do wychodzącego na czystą pozycję T.Pondla, ten wbiegł z piłką w pole karne i oddał mocny, strzał przy dalszym słupku, po którym futbolówka zatrzepotała w siatce. 2:0. Kolejny cios i nadal Skarszyn nie mógł zebrać się do kupy. Widawa zaś atakowała i chciała pójść za ciosem. W 25 minucie drużyna Tomasza Słowińskiego powinna otrzymać rzut karny, po tym jak w faulowany w polu karnym był Pondel. Niestety sędzia główny tego spotkania w tej sytuacji się pomylił i nie zresztą jeden jedyny raz. Zanim zaczął się koncert jego fatalnych decyzji Tomtex strzelił trzeciego gola. Pondel z lewej strony zagrał na przedpole do Grabowskiego, a ten potężnym uderzeniem z pierwszej piłki obok biernie interweniującego bramkarza - podwyższył prowadzenie swojej drużyny, strzelając premierowego gola w pomarańczowo-czarnych barwach. 3:0. To co działo się na boisku spadkowicza było czymś niesamowitym, a przyjezdni mogli pójść za ciosem. Dwa uderzenia Kozła przeleciały nad poprzeczką, a raz mimo faulu na Grabowskim w polu karnym - sędzia znowu nie wskazał na wapno. Zamiast rzutu karnego mieliśmy kontratak i pierwszego gola dla Sparty. Błąd w asekuracji, w naszej defensywie, rykoszet od obrońcy i zawodnik rywala ładnym strzałem pod poprzeczkę zaskakuje nie najlepiej ustawionego Andrunyka. 3:1. Po tej bramce Skarszyn się przebudził i rzucił się na Widawę. Ta oddała pole do popisu gospodarzom i została za to skarcona. Drugi w zasadzie groźny strzał miejscowych i drugi gol. Bardzo podobny do pierwszego, ale o ile w pierwszej straconej bramce winnych było kilku, to jednak przy drugim golu nie popisał się bramkarz Widawy, który nie tylko źle się ustawił, ale przede wszystkim nie zareagował i został zaskoczony uderzeniem "za kołnierz". 3:2. W międzyczasie żółtą kartką za rzekomy faul na rywalu został ukarany Grabowski, a tuż przed gwizdkiem na przerwę fenomenalną okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Miklas. Nasz napastnik wyszedł w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął go i mając przed sobą pustą bramkę, zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, które...przeleciało tuż nad poprzeczką. Do przerwy 3:2 prowadził Tomtex, ale zapowiadało się na wielkie emocje w drugiej części meczu.
    Druga połowa to była dominacja Skarszyna i pojedyncze groźne kontry Widawy. Przez cały czas gospodarze prowadzili grę, natomiast goście udanie się bronili, chociaż często zbyt głęboko się cofali. Kilka dość ryzykownych, ale udanych wyjść z bramki zanotował Andrunyk, a wiele razy dobrze zachowywali się jego koledzy z obrony. Miejscowi grali zbyt szablonowo - rozegranie na skrzydła i liczne wrzutki, które były wodą na młyn dla dobrze grającego duetu Iwanicki-Michalski. Z czasem Sparta zaczęła grać coraz bardziej ostro, nerwowo i na boisku zapanowała niezdrowa atmosfera. Z tym wszystkim zaczął nie radzić sobie arbiter główny, który podejmował szereg bezsensownych decyzji, a wiele razy nawet nie reagował. Wyglądało to jakby bał się kibiców i piłkarzy gospodarzy. Na skutek impulsu w 65 minucie "biali" otrzymali rzut karny. Fakt faktem - przypadkowo Siwak zagrał piłkę ręką w polu karnym, ale...ze swojej pozycji arbiter nie miał prawa tego dostrzec. Zareagował jednak na skutek głośnych protestów gospodarzy i wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł snajper Skarszyna i trafił w słupek! Po tych okazjach mieliśmy jeszcze poprzeczkę po uderzeniu gracza gospodarzy i słusznie nieuznanego gola, bowiem po rzucie rożnym piłkę do własnej siatki skierował Słowiński, ale asystenta na linii była czujna i wcześniej, jak większość zauważyła, że piłka opuściła boisko zanim doleciała w "szesnastkę". Te wydarzenia nakręcały gospodarzy, którzy zaczęli grać bardzo a to bardzo ostro, a raz to totalnie przesadzili. Jeden z graczy Skarszyna z premedytacją kopnął Jagodzińskiego i mimo, że sędzia na tą sytuację patrzył to i chciał już ukarać gracza rywali kartką...to nie zareagował i puścił grę. A przecież to powinno być czerwo! Indolencja strzelecka miejscowych dawała szansę przyjezdnym na przeprowadzanie szybkich kontr. Takie mieliśmy trzy. W jednej tuż nad poprzeczką uderzył Grabowski. W drugiej w piłkołap zza bramką trafił T.Pondel, a raz centry Kozła nie zamknął Miklas. Potem były jeszcze zmiany za zmęczonego Kozła wszedł Bryś w 70 minucie, a pięć minut później kontuzjowanego Siwaka zmienił Kosiński. Do końca spotkania mimo dosyć rozpaczliwej obrony udało się dowieźć wygraną do końca i...ostatecznie Widawa sprawiła wielką niespodziankę wygrywając - 3:2.

B-klasa:

Sparta Skarszyn - Tomtex Widawa Wrocław 2:3 (2:3)

Bramki: Miklas, T.Pondel, Grabowski

Skład: Andrunyk; Siwak (75' Kosiński), Iwanicki, Michalski, Jagodziński; Kozioł (70' Bryś), Kędzior, Słowiński (K), T.Pondel, Grabowski; Miklas

Żółta kartka: Grabowski (39 minuta - za faul)

Galeria zdjęć

Rozkład bramek:

0:1 - Miklas as. Grabowski (13 minuta)
0:2 - T.Pondel as. Miklas (23 minuta)
0:3 - Grabowski as. T.Pondel (29 minuta)
1:3 - gol dla Skarszyna (36 minuta)
2:3 - gol dla Skarszyna (40 minuta)

     Bardzo ważne zwycięstwo na ciężkim terenie, gdzie nie brakowało ładnych bramek, pięknie zmarnowanych sytuacji, boiskowej walki, emocji tych czysto sportowych i pozasportowych, a także niestety słabych decyzji sędziego głównego. Przez cały mecz Skarszyn starał się prowadzić grę, ale Widawa bardzo mądrze się broniła i wyprowadzała szybkie ataki. Po takich prowadziła już 3:0, a powinna jeszcze wyżej, ale parę sytuacji zmarnowała, w tym sędzia nie odgwizdał dla niej ewidentnego rzutu karnego. W końcówce pierwszej połowy do głosu doszli gospodarze i po dwóch identycznych bramkach i błędach indywidualnych przy nich - zrobiła się nerwówka. Uspokoić sytuację mogliśmy, ale jeden z naszych graczy przed przerwą nie trafił do pustej bramki. To mogło zemścić się w drugiej połowie, w której Sparta rzuciła się na Widawę, ale grając zbyt schematycznie - nie potrafiła jej zaskoczyć. Mogła uratować remis po wątpliwym rzucie karnym, ale jeden z zawodników tej drużyny fatalnie jedenastkę przestrzelił. Koniec końców udało się wygrać i dzięki innym przychylnym wynikom - wskoczyć na fotel lidera. Jednakże dopiero teraz zaczynają się schody i seria trudnych spotkań na które musimy się przygotować. Za tydzień ciężkie starcie z Krzyżanowicami!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [264]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Tomtex Widawa WrocławZorza Pęgów
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów
2020-08-05, 18:00:00
Tomtex Park, Wrocław - Widawa
    relacja »
spotkanie pucharowe
oceny zawodników »

Kalendarium

18

04-2024

czwartek

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Tabela ligowa

B-klasa » Wrocław II

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 66, wczoraj: 139
ogółem: 1 603 927

statystyki szczegółowe