KS Tomtex Widawa Wrocław - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Statystyki drużyny

Wyniki

Mecze sparingowe
Orla Korzeńsko 8:0 Tomtex Widawa Wrocław
Polonia II Jaksonów 1:6 Tomtex Widawa Wrocław
WKS Muchobór Wrocław 1:0 Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 7:1 PKS Augustyn Wrocław
Orzeł Bukówek Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 9:1 Mieszkańcy&Kibice
Sokół Kaszowo Tomtex Widawa Wrocław
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów

Najnowsza galeria

Tomtex Widawa Wrocław - jesień 2018
Ładowanie...

Aktualności

W poszukiwaniu dawnej formy...

  • autor: Tomtex, 2017-08-14 23:23

    W sierpniu Tomtex Widawa Wrocław rozegrał do tej pory zaledwie dwa mecze sparingowe. Najpierw zmierzył się z Wratislavią II Wrocław i przegrał to spotkanie - 2:4, a niespełna dwa tygodnie później - nie bez trudu ograł PKS Augustyn Wrocław - 3:2. Opisy tych spotkań prezentujemy w rozwinięciu!

    W miesiącu sierpniu rozegraliśmy do tej pory dwa mecze sparingowe. W pierwszy dzień miesiąca udaliśmy się na Dembowskiego, aby zmierzyć się z miejscową Wratislavią II Wrocław. Obie drużyny nie zjawiły się na tym spotkaniu w optymalnych składach. "Widawianie" nie mogli skorzystać m.in z takich zawodników jak Łukasz Michalski, Radosław Dudek, Miłosz Jagodziński, Tomasz Iwanicki, Włodzimierz Siwak, Bartosz Fiedler, Sebastian Zawada. Dowodem na złą sytuację kadrową był fakt, że w naszej ekipie było aż trzech nominalnych bramkarzy (jeden musiał zagrać w polu), a wielu zawodników zagrało na nienominalnych dla siebie pozycjach. Wielu zawodników było testowanych, a w tym gronie znaleźli się między innymi Bartosz Dwernicki, Konrad Bystrzycki, Michał Janowicz i Tomasz Sowula.

    Co do samego spotkania to początek należał do Widawy, która prezentowała się lepiej od swojego rywala i raz po raz zagrażała bramce strzeżonej przez....Krzysztofa Wójcika (któremu kończy się wypożyczenie ok 24 sierpnia). Zanim jednak zaczął się festiwal nieskuteczności, to Tomtex objął prowadzenie. Wrzutka z rzutu rożnego, w polu karnym nieźle odnalazł się Karol Leszczyński i strzałem przy słupku dał prowadzenie swojej drużynie. Po chwili zespół z Kominiarskiej mógł prowadzić wyżej, ale kilku świetnych okazji nie wykorzystał Tomasz Słowiński, a swoich 100% sytuacji nie wykorzystali Piotr Miklas i Grzegorz Kozioł. Wedle porzekadła - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - Wratislavia przejęła inicjatywę na boisku i po chwili mogła cieszyć się z doprowadzenia do remisu. Bezrobotny w bramce Misza Andrunyk musiał wyciągać piłkę z siatki po składnej akcji przeciwników. 1:1. W końcówce pierwszej odsłony jeszcze kilka razy zagotowało się pod bramką Widawy, ale drugiego gola nie zobaczyliśmy i na przerwę schodziliśmy z bramkowym remisem.
   W przerwie dokonano kilka zmian w składzie a na boisku zameldowało się kolejnych dwóch testowanych - Tomasz Sowula i Bartosz Dwernicki. Gracze Ci pokazali się kilka razy z dobrej strony, ale widać było (co zrozumiałe) - brak zgrania i obycia z piłką. My jednak nie skupiamy się na poszczególnych jednostkach a na całości, a ta nie funkcjonowała najlepiej. Częste straty, nie trzymanie się pozycji, nieudane zagrania i dryblingi, a także brak skuteczności. Fakt - że pogoda tego dnia była bardzo upalna, ale była ona taka sama dla obu ekip. Nam po prostu brakowało czucia piłki i to nasz przeciwnik wykorzystał. Kilku jego graczy wzięło sprawy w swoje ręce i za sprawą indywidualnych akcji Wrati wyszło na prowadzenie - 4:1. Nie będziemy pisać kto, co zawinił, kto co powinien zrobić lepiej. Poza strzelonymi golami - "żółto-zieloni" dwukrotnie obili obramowanie bramki strzeżonej przez Jakuba Pondla, a parę razy młody golkiper pokazał się z niezłej strony. Co do poczynań Widawy to przebudziła się dopiero w ostatnich piętnastu minutach i paradoksalnie, przy lepszej skuteczności - mogła nawet doprowadzić do remisu. W kilku sytuacjach trafiano w Wójcika (strzały T.Słowińskiego, Stasiaka i Miklasa). Parę razy futbolówka przeleciała tuż obok bramki, a do siatki skierował ją w samej końcówce - po dwójkowej akcji z Kozłem - Miklas. Ostatecznie skończyło się na porażce 2:4, po bardzo słabym meczu naszej drużyny.

Sparing:

Wratislavia II Wrocław - Tomtex Widawa Wrocław 4:2 (1:1)

Bramki: Leszczyński, Miklas

Skład: Misza Andrunyk (46' Jakub Pondel); Karol Leszczyński, Michał Janowicz (75' Tomasz Słowiński), Marcin Stasiak (46' Bartosz Dwernicki), Andrzej Semotyuk; Konrad (46' Tomasz Sowula) Bystrzycki, Piotr Miklas, Tomasz Kowalski (75' Marcin Stasiak) Dariusz Słowiński, Grzegorz Kozioł; Tomasz Słowiński (60' Wojciech Kosiński)

Mecz rozegrany systemem 2x45 minut

W spotkaniu zagrało pięciu graczy testowanych (Bartosz Dwernicki, Konrad Bystrzycki, Michał Janowicz, Tomasz Sowula, Jakub Pondel)

Rozkład bramek (orientacyjnie):

0:1 - Leszczyński as. Miklas (8 minuta) 
1:1 - gol dla Wratislavii (25 minuta) 
2:1 - gol dla Wratislavii (50 minuta) 
3:1 - gol dla Wratislavii (55 minuta) 
4:1 - gol dla Wratislavii (75 minuta) 
4:2 - Miklas as. Kozioł (83 minuta)

GALERIA ZDJĘĆ 

    Drugi mecz sparingowy i druga porażka. Po raz kolejny pokazujemy się ze słabej strony i przegrywamy mecz w którym rywal wcale nie na tyle lepiej, aby nas pokonać. My jednak swoje sytuacje zmarnowaliśmy, nie wystrzegliśmy się prostych błędów i zostaliśmy za to skarceni. Ogólnie dla przeciętnego zjadacza chleba - spotkanie to było mało porywające i bardzo chaotyczne. W tym chaosie lepiej odnalazła się Wratislavia i udanie zrewanżowała się za porażkę z zimy. Co do naszej gry - to przed nami ogrom pracy i trzeba wziąć się na poważnie za treningi! Nie ma co zwalać na różne czynniki (ogromne ubytki kadrowe i upalną aurę), bowiem obie drużyny się z takowymi borykały. Trzeba po prostu trenować, a plan treningowy na najbliższe dni zostanie podany niebawem 

     Po porażce z Wratislavią musieliśmy nieco skorygować plan przygotowań. Trzeba było postawić na większą ilość treningów i zmniejszyć liczebność gier kontrolnych. Dodatkowym, a dokładniej przeważającym argumentem za zmianami była bardzo słaba sytuacja kadrowa. Nie odbyły się zatem dwa sparingi, a w tym czasie mieliśmy do czynienia z czterema treningami, na których frekwencja była różna. Padła więc propozycja zagrania sparingu z naszym ligowym rywalem - PKS-em Augustyn i mimo iż zazwyczaj nie gramy z przeciwnikami z którymi mamy grać potem w rozgrywkach o punkty, tym razem zrobiliśmy wyjątek. W niedziele - 13 sierpnia na Sztabowej zjawiliśmy się w 14 osobowym składzie i także bez wielu ważnych graczy (m.in Marcina Stasiaka, Tomasza Iwanickiego, Włodzimierza Siwaka, Sebatiana Zawady, Miłosza Jagodzińskiego i kilku innych). W kadrze znaleźli się grający swoje pierwsze mecze w przygotowaniach - Radosław Dudek, Marcin Rasiewicz, Patryk Żebryk, Michał Pondel i debiutujący na "dużych boiskach" - Aleksander Nowak. Z zaskoczeń to największym było to, że na prawej stronie defensywy z musu grać musiał Rasiewicz (nominalny napastnik) a na lewej - Żebryk. Jak się później okazało - to ustawienie nie wyglądało najgorzej, ale było co do niego sporo zastrzeżeń.
     Od samego początku mecz z PKS-em był bardzo wyrównany, a gra toczyła się głównie w środku pola. Dopiero po kilku minutach boiskowej adaptacji obie strony zaczęły stwarzać sobie sytuacje, ale nie mieliśmy żadnej "stuprocentówki". Można rzec, że choć walki nie brakowało, to jednak - piłkarskich emocji było jak na lekarstwo. Co do poczynać ofensywnych Widawy to chyba warta zanotowania jest przewrotka Radka Dudka i...to chyba wszystko. Mecz rozkręcał nam się powoli, ale gdy już się rozkręcił to było na co popatrzeć. W 36 minucie mieliśmy otwarcie wyniku, po szybkiej kontrze w wykonaniu Tomtexu. Słowiński prostopadle zagrał na skrzydło do Kozła. Ten uciekł obrońcy, minął bramkarza i strzałem do "pustaka" dał prowadzenie swojej drużynie. 1:0. Z takowego "Widawianie" długo się nie cieszyli, bowiem dwie minuty później Parafialny Klub Sportowy wyrównał stan rywalizacji. Złe krycie, brak agresywności w środku pola i jeden z graczy Augustyna wyszedł sam na sam z J.Pondlem. Piłkę chciał wybić jeszcze goniący snajpera gospodarzy - Rasiewicz, ale niefortunnie trącił futbolówkę, nabijając (wystawiając ją rywalowi) rywala, a ten ukierunkował futbolówkę i strzałem przy krótszym słupku doprowadził do remisu! 1:1. Na kolejne gole nie trzeba było długo czekać, a już w 41 minucie Widawa odzyskała prowadzenie, po kolejnym szybkim ataku. Słowiński z prawej strony dośrodkował piłkę, tam źle tor jej lotu obliczył bramkarz Augustyna, minął się z futbolówką, a takiej sytuacji nie zmarnował Dudek, który jak na rasowego snajpera przystało - dołożył głowę i było już 2:1. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Tomtex miał jeszcze dwa rzuty wolne przed polem karnym za faule na Michalskim i Dudku. W pierwszym stałym fragmencie na strzał z dystansu zdecydował się sam poszkodowany i trafił wprost w mur. W drugim - do piłki podszedł Kozioł, wykorzystał złe ustawienie golkipera i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższył na 3:1.
     W drugiej połówce widać było już zmęczenie w szeregach Widawy i gospodarze starali się to wykorzystywać. Ciągle grali na wysokim tempie i raz po raz zagrażali bramce Wojciecha Kosińskiego, który w przerwie zastąpił najmłodszego z braci Pondel. Nasz golkiper miał trochę roboty, ale wywiązywał się z niej należycie. Parę razy udanie wyszedł z bramki, kilka strzałów pewnie wyłapał, a raz uratowała go nawet poprzeczka. To tylko pokazywało jak ambitnie i dobrze grał Augustyn. My z kolei, przyczajeni - czyhaliśmy na okazje do kontrataków i kilkanaście razy zameldowaliśmy się w polu karnym przeciwników. Nic jednak z tego nie wynikało, bowiem nasze uderzenia, czy też wrzutki - przelatywały nad lub obok bramki, albo padały łupem bramkarza czy też - ofiarnie blokujących je obrońców. Co do zmian to w 59 minucie doszło do kolejnego debiutu, a zmieniając Leszczyńskiego - na placu boju zameldował się Nowak. Graczowi temu trudno było odnaleźć się na boisku (co jest zrozumiałe), ale oddał nawet jeden strzał na bramkę - z główki - obok słupka. Po chwili z musu na murawie pojawił się także kierownik - Michał Pondel, który zastąpił Darka Słowińskiego. W tym czasie różnie to na murawie wyglądało - było wiele niedokładności i walki, a w 80 minucie PKS strzelił gola kontaktowego. Przed polem karnym odnalazł się snajper rywali i w porę nie zaatakowany przez jednego z naszych - oddał na kąśliwe uderzenie "z dużego palca", które wpadło do siatki tuż przy dalszym słupku bramki Kosińskiego. 2:3. Po tym trafieniu - paradoksalnie - w garść wzięli się przyjezdni. Na murawę wrócił D.Słowiński i...jak się później okazało nie był to udany powrót. Zawodnik ten w 90 minucie spotkania, tuż przy linii pola karnego niefortunnie się "rozjechał" i uszkodził sobie kolano. Kontuzja uniemożliwiła mu dalszą grę, a sędzia po chwili zakończył zawody, po których Tomtex cieszył się z wygranej - 3:2.

Sparing:

PKS Augustyn Wrocław - Tomtex Widawa Wrocław 2:3 (1:3)

Bramki: 2x Kozioł, Dudek

Skład: Jakub Pondel (46' Wojciech Kosiński); Marcin Rasiewicz, Andrzej Semotyuk, Łukasz Michalski, Patryk Żebryk; Piotr Miklas, Tomasz Słowiński (80' Karol Leszczyński), Karol Leszczyński (59' Aleksander Nowak), Dariusz Słowiński (66' Michał Pondel), Grzegorz Kozioł; Radosław Dudek (75' Michał Pondel)

Rozkład bramek:

0:1 - Kozioł as. T.Słowiński (36 minuta)
1:1 - gol dla PKS-u (38 minuta)
1:2 - Dudek as. T.Słowiński (41 minuta)
1:3 - Kozioł (44 minuta - rzut wolny)
2:3 - gol dla PKS-u (79 minuta)

     Pierwsza tak na dobrą sprawę wygrana w przygotowaniach (nie liczymy meczu z Kibicami), ale rywal postawił bardzo trudne warunki. Nasza drużyna choć mocno osłabiona kadrowo - miała kilka momentów dobrej gry i udało jej się zwyciężyć. Rywal jednak na przestrzeni całego spotkania prezentował się lepiej i w rozgrywkach ligowych może sporo namieszać. My z kolei ciągle nie możemy zjawić się na meczu w najmocniejszym składzie, a nasza gra jest ładnie mówiąc - daleka od ideału! Na domiar złego do grona kontuzjowanych dołączył Darek Słowiński, ale miejmy nadzieje, że jego kontuzja nie jest zbyt poważna i szybko wróci do gry. Co do przyszłego tygodnia to już dzisiaj odbędzie się kolejny trening (trening strzelecki) o godzinie 19 na boisku na Widawie. Jutro zagramy w rundzie wstępnej Pucharu Polski z A-klasową Zorzą Pęgów (mecz o godzinie 16 na Widawie). W czwartek o 19 kolejny trening przy Kominiarskiej, a w niedziele sparing z KS Brochów!


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [320]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Tomtex Widawa WrocławZorza Pęgów
Tomtex Widawa Wrocław 1:2 Zorza Pęgów
2020-08-05, 18:00:00
Tomtex Park, Wrocław - Widawa
    relacja »
spotkanie pucharowe
oceny zawodników »

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Tabela ligowa

B-klasa » Wrocław II

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 50, wczoraj: 197
ogółem: 1 593 903

statystyki szczegółowe